czwartek, 30 sierpnia 2012

szklak na krzaki - testów ciąg dalszy

No i macham dalej swoim króciakiem.
Chociaż połączenie z taśmy już się rozłazi a podczas wymachów wyczuwam jak blank w środku uchwytu wybiera luzy - co tam - łowi się...
Dziś nowa ryba: jelec. Dziwne, nie wiedziałem że tam są a ty proszę...
Jelcu, przedstaw się Państwu:
smakołyk w ustach: mały chruścik z CDC i sierści. Przepychotka

Teraz to już tylko sucha, cel: lipienie

PS. W weekend, skleję finalnie wędkę i skrobnę więcej o wrażeniach z samego łowienia

czwartek, 23 sierpnia 2012

Pierwsze testy

Dzis poraz pierwszy testowałem kijek nad wodą
Warunki były ciężkie, wąska rzeka, nisko zawieszone drzewa, ale przecież na take wody została stworzona


 

Wędkę testowałem z linką pływającą Vision Attack WF5, czyli w klasie w której wędka była przed skróceniem. O komforcie rzucnia można było mówić gdy ilość szunura poza szczytówką równała się długości wędziska - wtedy zaczynało być czuć że "coś" lata i ładuje wędkę. Przy połączeniu tego z przyponem ze starego wędziska  ~3m - bywało ciężko. Maksymalne odległości jakie uzyskiwałem to 7-8m i było to głownie z wykorzystaniem "houle" bo z tyłu rzadko kiedy było więcej niż 5m na wymach. Na pewno można więcej.

Generalnie jestem usatysfakcjonowany z efektu, nawet pewien bardzo mały pstrąg (pomimo połowu na stosunkowo dużą muchę) postanowił utwierdzić mnie w tym mniemaniu:

Przez najbliższy tydzień będę kontynuował testowanie na innych rzeczach - może uda mi się wyholować coś większego.
Jeszcze parę zdjęć z wypadu:


Woda piękna, niestety pstrągów jest tam bardzo mało :(

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Szklak na krzaki - operacja trwa!

Na początek, krótko, założenia projektowe:
  1. ma być tanio
  2. łatwa w transporcie - zachowanie 2 składów
  3. długość ~2m
Zaczynamy. 
Odcinamy blank ok 10mm za uchwytem. Taki mały margines pozwoli w przyszłości na wykonanie zakładki z maty/oplotu na łączeniu.


Piła w ruch:
Porównując wewnętrzną średnicę blanku z zewnętrzną znajdujemy pierwsze miejsce które możemy osadzić w uchwycie.
Gdy już takie znajdziemy, obcinamy, fazujemy lekko krawędzie pilnikiem i wciskamy do oporu. Ponieważ blank rozszerza się ku dołowi (w kierunku kołowrotka) punktem oporu powinna być zaślepka na dnie uchwytu. Mierzymy wędzisko, w moim wypadku wyszło 1.97m. Idealnie.
Teraz pora przygotować blank do testów nad wodą. Likwidujemy, na ile to możliwe, luz pomiędzy uchwytem a blankiem (np wciskając papier), zabezpieczamy przed wodą taśmą, voilà:
Tak prezentuje się kijek w okazałości:
długość transportowa: 1,4m

Plan następnych kroków:
  1. testy nad wodą  (linka wf5)
  2. ważenie i optymalizacja masy (wciąż mamy niepotrzebny kawałek wędki w środku uchwytu)
  3. wymiana na większą i przeniesienie pierwszej przelotki dalej od kołowrotka

Małe podpowiedzi: 
  • przy obcinaniu piłką blanków z włókna szklanego, miejsce cięcia owijaj taśmą, unikniesz w ten sposób wyrwanych włókienek:
tu widać wyrwane w końcowej fazie "niteczki"

  • przy cięciu powstaje proszek, tak jak przy cięciu drewna powstają trociny, to straszny syf. Unikaj jego wdychania, stosuj okulary ochronne i rękawice. Nie przedmuchuj miejsc cięcia  bo upierdliwa walka z wbitymi drobinami igiełek w palcach nie jest tego warta. 
  • nie owijaj pianki EPDM taśmą TESA, tak jak to widać na pierwszym zdjęciu. Klej łapie tak mocno że odklejając, wyrwałem kawałki pianki :(

piątek, 17 sierpnia 2012

Pacjent przybył...

Oto i on, bohater (a może bohaterka, w końcu nazwa kończy się na 'a') projektu:
Teraz tylko pozostaje ostrzyć zęby (w pile).


PS. Nie to jednak bohater, Maradona też kończy się na "a"

czwartek, 16 sierpnia 2012

Trochę wolnego

Korzystając z wolnego odwiedziłem Bóbr w Nielestne 

Rzeka fajna tylko te tłumy, w zasadzie wszystkie miejsca blisko "parkingów" były obstawione przez 2 - 3 wędkujących.

 Nie mam nic przeciwko innym wędkarzom pod warunkiem że nie słyszę co chwile, "Kurwa!" albo "Ale zajebało". Żenada.

Dla mnie wyprawa  zakończyła się na na "zero". Połowili tylko Ci którzy łowili na nimfę albo mokrą. Ja miałem wszystko ale pod sucharka a z wierzchu za bardzo nie zbierały. Aha, "połowili" oznacza pstrągi do 25cm...

wtorek, 14 sierpnia 2012

Nowy projekt - szklak na krzaki

Zawsze lubiłem kije o głębokim ugięciu. Takie było tez moje wyobrażenie muchówki - kij którym można owinąć się w okół pasa. A tu kupa - wszystko szybkie, sztywne, energiczne, nerwowe....

Podczas gdy reklamowała się złamana szczytówka mojego super szybkiego kija, miałem okazje łowić starym szklakiem, przepraszam, kompozytem szklano węglowym (węgiel to chyba w farbie miał) Silstara. O dziwo rezerwowy kijek sprawił mi się całkiem, całkiem. Wtedy to zacząłem myśleć o jakimś szklaku, w szczególności że potrzebne jest mi drugie wędzisko na rzeki 3-5 metrowej szerokości z  zakrzaczonymi brzegami. Operowanie tam moim 9 stopowym kijem (270cm) jest upierdliwe.

Zachęcony wpisami na forum oraz takimi artykułamii, postawiłem zaryzykować i kupić najtańsze wędzisko muchowe jakie znalazłem w sieci:
Jaxon Cantara Fly, 2.7m klasa 5, 2 składy.
Piękne, prawda? z wysyłką wyjdzie mnie 63 PLN.

Niedługo zacznie się operacja: cięcia i adaptacji do nowego wymiaru.
Cel: długość 6-7 stóp, klasa ~3/4 ATFM

Zapowiadam nieco inne podejście niż w linku który zaprezentowałem powyżej.