Rybki najchetniej zaryzały imitację chruścika domkowca, tu w werji nieo już "przegryzionej" - nie zmniejszało to jednak jego powodzenia :)
Wszystkie zuchy pływają dalej...
Może to dlatego że sprzyjał mi Św. Niepomucen?
PS. Dla wszystkich amatorów wędkarstwa w Izerze: po polskiej stronie, brakuje głębszych dołków wobec czego 25 cm pstrąg jest okazem, dodatkowo ubogi ekosystem nie pozwala im zbyt urosnąć.
Miejscówki ze zdjęć znam bardzo dobrze. Czemu na suchą nie atakowałeś ? Nie zbierały ?? To idealna woda na susz.
OdpowiedzUsuńGeneralnie, na suchą trochę mi się znudziło, staram się odkryć inne odmiany. Poza tym zbierały tylko mikro-pstrągi, te większe siedziały w dziurach pod kamieniami. Za duże słońce było na harce przy powierzchni - byłem tak 13:00-14:00
OdpowiedzUsuńŚliczna rzeczka w "pięknych okolicznościach". Ja się tam rybom nie dziwie, że siedziały w dziurach przy takiej temperaturze. 30C jak dla mnie to już zdecydowanie za dużo.
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie przypomina mi szwedzkie klimaty. :)