niedziela, 23 czerwca 2013

Gór ciąg dalszy

Wczoraj byłem nieco niżej, bliżej granicy
 Za namową :) łowiłem głównie na suchara, niestety do mojego suszu startowały głównie "pstrążki". Niestety głębszych miejscówek jest tam na lekarstwo a jeden hol takiego mikrusa palił dołek dokumentnie. Niestety na nimfy nie bardzo reagowały - nie mogłem znaleźć nic co by im przypasowało. Dodatkowo przy kryształowej wodzie, podejść blisko ryby jest naprawdę trudno!
 Ale widoki rekompensowały wszystko:








4 komentarze:

  1. Tam zdecydowanie widoki rekompensują wszystko :) Gdzie auto zostawiłeś, w Korenovie ? Miałeś kiedyś jakiegoś źródlaka w Izerze ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Auto zostawiam na Jakszycach, potem to już tylko rower. Źródlaka niestety nie trafiłem - to nie jest gatunek natywny - jest efektem zarybień u Czechów. Tobie się udało?

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, że nie jest. Tak, jednego. Żeby było śmieszniej to była moja pierwsza ryba z Izery :) Tutaj jest klip z tamtego wypadu razem z tym źródlakiem na początku - http://mushkinadwoda.blogspot.com/2010/08/w-gorach-posrod-kamieni.html

    OdpowiedzUsuń